piątek, 25 kwietnia 2014

I po wszystkim.


 Pamiętam jak pisałam dla was post na początku kwietnia. Tak, teraz mamy już koniec a od tamtego czasu nic nowego się nie pojawiło. "Przespałam" kwiecień, ale tylko pod względem blogowania. W minionym miesiącu starałam się jak najlepiej wykorzystać piękną pogodę.
 W urodziny, które były prawie dwa tygodnie temu, było ciepło, słonecznie i tak, jak sobie wymarzyłam. Spędziłam je w miłej atmosferze. Moi znajomi postarali się bym zapamiętała je na długi, długi czas. 

DZIĘKUJĘ!

 Święta (w przeciwieństwie do Świąt Bożonarodzeniowych) były zdecydowanie udane! Po raz kolejny moi wspaniali przyjaciele postarali się by w Lany Poniedziałek nie pozostawić na mnie suchej nitki.

 Teraz wróciłam już do swojej rutyny. Koniec roku się zbliża, z czym również wystawianie i poprawianie ocen. W moim przypadku będzie to bardzo pracowity czas. Trzymajcie kciuki bym dała z siebie wszystko!




wtorek, 1 kwietnia 2014

Kwiecień!

 Mimo to, że pogoda za oknem dopisuję ja leżę w łóżeczku z gorącym kubkiem herbaty, kakao lub czegokolwiek i "zakuwam" ze wszystkiego, dosłownie. Moje zatoki są już na skraju wytrzymałości. Po raz kolejny (chyba już trzeci) jestem chora. Jak to możliwe? Sama nie wiem.


 Nie mam pojęcia kiedy zakończył się marzec, tak bardzo szybko minął. Mamy już kwiecień. W tym roku zapowiada się na ciepły i mam nadzieję, że taki będzie. Już niedługo święta Wielkiejnocy. Ale przed nimi

My birthday!

W tym roku wyjątkowo nie mogę doczekać się swoich urodzin. Nie wiem czemu. Może będą jakieś niesamowite? Lub może wręcz przeciwnie? Boję się trochę. Chciałabym je spędzić z najbliższymi i póki co mam takie plany. Oby wypaliły. 14-ty kwietnia ma być tym dniem, tym moim dniem, tym jedynym dniem.
Mimo, że myślę od grudnia co zrobić by był taki, nic nie wymyśliłam. Może jednak nic nie będę planować? Może to wszystko lepiej się potoczy bez moich planów? 








Do zobaczenia w najbliższym czasie, Ala.