wtorek, 29 lipca 2014

Jeżyki i przedawkowanie wakacji :3



Cześć wszystkim! 

Wakacje mamy już na dobre i pewnie większość chce by zostało tak na zawsze. Tak! Ja też chcę żeby te cudne zjawisko jakim są wakacje trwały w nieskończoność… jednak od błogiej rzeczywistości odrywa mnie gazetka z lidla! Otóż przyniesiono nam gazetkę z lidla - a tam reklama zeszytów szkolnych! Toż to hańba! Ledwie wakacje się zaczęły a oni już o szkole! Tak nie można, po prostu nie można. 

Pomińmy jednak temat gazetki lidlowskiej i przejdźmy do…
 
 … właśnie! Do czego? Post w zasadzie jest o niczym, bo wszystkie pomysły (moje pomysły i wena twórcza) pojechały sobie na wakacje. Otóż to!  Nie będę przynudzać i wspomnę tylko, że u mnie w ogródku od kilku dni krzątają się dwa młode jeże.  Kto nie widział jeżyka z bliska ( dla mnie było szokiem zobaczyć jakie słodkie pyszczki mają :3) to tutaj ma okazję:






Dodatkowo muszę się jeszcze podzielić informacją, że niedawno byłam  na ślubie i weselu (a jakże!). Tak tylko wspominam, żeby post nie był za krótki. :D 

Aha! Jadę na kolonie! Nie będzie mnie przez dwa tygodnie (28.07-11.08) dlatego posty będzie publikować za mnie madame Alicja.  :3

 (Kurczę! Te wakacje chyba mi mózg zlasowały, bo piszę przedziwnie! To się nazywa przedawkowanie wakacji!  A Wy? Przedawkowaliście już wakacje? )

Pozdrawiam, 

Kinga

sobota, 26 lipca 2014

Własne cztery kąty.


Cześć wam! Pierwsze 4 tygodnie wakacji mamy już za nami. Póki co "dzielę" je ze znajomymi, czyli się nie nudzę :D Spędzamy razem miło czas na spacerach po drogach, które znam na pamięć. Na poznawaniu piękna w tym co mam na co dzień. Po prostu na przypomnieniu sobie i uświadomieniu, że moja miejscowość, w której mieszkam od 14 lat, nie jest wcale nudna i brzydka jak mi się zdawało. Może to dziwne ale i prawdziwe. Każdego letniego wieczoru mogę podziwiać na moim niebie cudowny zachód słońca, który zapiera wdech w piersiach. Mogę przejść się na wiadukt, z którego widać pozostałości po starej i dawno już rozebranej stacji kolejowej. Pola i łąki dzielą ścieżki, które nigdy mi się nie nudzą i chodzenie nimi zawsze poprawia mi humor. To właśnie w tym miejscu czuję się bezpieczna. Tutaj się wychowałam, tutaj spędziłam dzieciństwo, tutaj są moje wspomnienia. Każdy z nas ma takie miejsce, swój mały kącik na Ziemi - swój dom.




Chciałam również zapowiedzieć, że w przyszłą sobotę ukaże się post z sukienką, który dawno temu obiecałam! :D W końcu ktoś ze mną poszedł na zdjęcia, także dziś dzielę się z Wami tylko ich częścią :D Następna w innym poście :D



poniedziałek, 21 lipca 2014

#3 Soraya Care&Control tonik- recenzja

Cześć i czołem! :)
Mam nadzieję, że nie męczą Was moje recenzje kosmetyków... dziś kolejna! XD

Oto przed Państwem: 


Wszystkie informacje: 


Skład: 


Moja opinia:
Bardzo fajnie się go używa. Jest delikatny. Nie ściąga skóry. Koi podrażnienia. Jednak producent obiecuje, że kosmetyk eliminuje wypryski i zaskórniki, ja tego efektu niestety nie zauważyłam. Z resztą, czego się spodziewać po drogeryjnym kosmetyku, jak czasami apteczne specyfiki się nie sprawdzają? Trzeba się cieszyć z tego co mamy (a raczej z tego jak działa). :) 

Głęboko oczyszcza? To chyba nie jest jego główne zadanie... nie zauważyłam, żeby tonik "głęboko" oczyszczał.
Zapewnia skórze neutralne pH? Tak
Zmniejsza wielkość zaskórników i wyprysków? Niestety nie
Ogranicza powstawanie nowych? W małym stopniu
Zwęża pory skóry? Nie zauważyłam
Koi i łagodzi podrażnienia? Tak
Poprawia koloryt skóry? Troszkę
Zmniejsza szorstkość? Nie

Cena:
od 9,99 do 13 zł

Gdzie kupić? 
Drogerie

Ogólna ocena:
7/10

Używaliście kiedyś tego kosmetyku? Jak zadziałał? 

Pozdrawiam, 

Kinga




sobota, 12 lipca 2014

Letni "deserek"



Witajcie! :D 

Wakacje – wakacjami. Niektórzy się porozjeżdżali po świecie (i Polsce), inni dopiero pojadą, jeszcze inni już zdążyli przyjechać.  Pozostali siedzą w domciach, spacerują, imprezują etc. Jeśli chodzi o mnie to jadę na kolonie z siostrą i przyjaciółką do Łeby i nie będzie mnie od 28.07 do 11.08. (Tak tylko piszę,  jakby ktoś się interesował XD). 

A teraz temat główny naszego postu: Letni deserek, podwieczorek, jogurcik owocowy  czy jak go tam sobie nazwiecie.  


Składniki:
- owoce (co przyjdzie Wam do głowy! Ja wybrałam jagody :3)
- jogurt naturalny
- dodatki dla osłody(opcjonalnie) (ja wybrałam kakao- wiadomo takie, które zalewa się mlekiem i mamy gotowe! )


Przygotowanie:
Owoce myjemy (kroimy, obieramy ze skórki, etc.) i dajemy do miseczki...




Dodajemy nasze dodatki dla osłody (w moim przypadku kakao) (opcjonalnie)...




Zalewamy jogurtem naturalnym...



... i gotowe! 
Smacznego :)

Jak widać, przepis banalny jak i „potrawa” , która jest dodatkowo zdrowsza niż znane nam przekąski, deserki i inne zaspokajacze głodu.  

Na dziś to wszystko z mojej strony.

Kłaniam się nisko, 

Kinga

Wspominam - wrzucam - wzruszam



 Siemaneczko! :) 

Tytuł posta dość banalny, a nawet tandetny.  W każdym bądź razie chodzi mi o wspominanie skończonej szkoły, wrzucanie zdjęć z nią związanych i wzruszanie (niekoniecznie Was XD). 

W tym roku zostałam absolwentką gimnazjum, do którego strasznie bałam się iść po ukończeniu podstawówki . Tak, bałam się! Z resztą ja to tam zawsze jestem strachliwa, więc nie ma się co dziwić.  Trzy lata minęły jak z bicza strzelił! A ja już taka stara, że do liceum idę.  Latka lecą a mi na starość odbija- dlatego taki post. 

Mam nadzieję, że moim postem „natchnę” inne sentymentalne osoby do pisania podobnych postów do mojego. 

Oto zdjęcia  przedmiotów związanych z moją dawną szkołą (oczywiście przedmioty, które jakoś udało mi się odnaleźć w moim pokoju): 

świadectwo ukończenia gimnazjum- tak! Jest moje! A pasek jest prawdziwy! ...




dyplomy za konkursy, frekwencję itp.  (Żebyśmy się rozumieli: ja kujonką nie byłam :3)...




przedmioty związane z wycieczką do Paryża (bilety wstępów, bilety do metra, plan Paryża,  pusta puszka po napoju i inne)...




nagrody jakie udało mi się „zdobyć”(były jeszcze czekolady… ale jakoś… zniknęły. Nie wiecie może gdzie są?)...




obrazki na plastykę (jedyne jakie udało mi się wygrzebać. Proszę się nie śmiać, gdyż nie mam talentu)...




inne pierdołki, które na długo będą mi przypominać o ukończonej szkole...




oraz moja szkoła (zdjęcie wykonane na szkolny konkurs i jeszcze mi zostało na kompie :D)...



(Uwaga! Post nie powstał po to, żeby się pochwalić, ale po to, żeby wspominać :) )

To tyle. Myślę, że natchnęłam niektórych na tego typu posty i zobaczę wkrótce podobne na Waszych blogach.:)

Trzymajcie się! 

Kinga

piątek, 11 lipca 2014

Mundial!


 Przy włączonym meczu i wolnej chwili myślę: "Może napiszę jakiś ciekawy post. Tak to dobry pomysł. Ale o czym?". Już wiem o czym! Kończy się Mundial. Mimo, że nie lubię piłki nożnej, to z racji tego, że były (w prawdzie kończą się) Mistrzostwa Świata w tej dyscyplinie, starałam się oglądać chociaż jeden mecz dziennie. Na początku wydawało mi się to nudne, myślałam, że nie dam rady a jednak. Po kilku obejrzanych meczach stwierdziłam, że co całkiem ciekawy sport.



W tym roku MS odbywały się w Brazylii. Brazylia była już kilkakrotnie, jednakże nie tym razem. W finałowym spotkaniu spotkały się Niemcy i Argentyna. Brazylia jako kraj przygotowywała  się na to przez kilka lat. Nawet ulice pomalowali, a możemy to zobaczyć na Google Street .
Moimi faworytami od 2008 roku w każdych Mistrzostwach (Świata, Europy) są Hiszpanii. Jednak nie udało im się utrzymać zdobytego cztery lata temu Pucharu Świata i nie wyszli z grupy, przez co jestem lekko zawiedziona i zasmucona, że nie będę mogła ich już oglądać w Brazylii. 





A wy oglądaliście Mundial? Macie swoich faworytów? Piszcie w komentarzu, na kogo wy liczyliście i liczycie w walce o podium.
Z racji tego, że MS zawróciły mi w głowie (dosłownie), dodaję drugi post pod rząd :D pomyliłam datę publikacji, za co bardzo Was PRZEPRASZAM, Ala xo 

wtorek, 8 lipca 2014

#2 Nivea Pure Effect Stay Clear, tonik- recenzja

Hejka!
Dziś kolejna recenzja w moim wykonaniu. :)

Oto produkt, o którym mowa: 



Wszystkie potrzebne informacje:


Skład: 


Moja opinia:
Tonik jak tonik. Robi co musi i jest w tym dobry (kurczę, jak to brzmi! xD). Odświeża skórę. Jest delikatny. Nie ma uczucia ściągnięcia. Nie wysusza. Jednak na sam trądzik jakoś nie działa, czego producent nie obiecuje, więc jako minus nie można tego uznać . Po prostu zwykły tonik i tyle w temacie. :)

Cena:
od 9,99 do 14 zł

Gdzie kupić?
Głównie w drogeriach.

Ogólna ocena:
8/10

Stosował ktoś? Sprawdził się? :)

Trzymajcie się!

Kinga


niedziela, 6 lipca 2014

Podsumowanie: JUNE


Hej, hej :D Jak co miesiąc witam was w poście, w którym podsumuję ubiegłe 30 czerwcowych dni. W tym miesiącu zaczęły się upragnione wakacje! Był to chyba punkt kulminacyjny, na który czekałam już od maja.
Nie zapominajmy, że przed każdym początkiem był czegoś koniec - zakończenie roku. To na nim wylałam swoje łzy, żegnając klasy III, z którymi przez ostatni rok dzieliłam szkolne korytarze. Przed zakończeniem roku była wycieczka szkolna. Świetne wspomnienia pozostają w mojej głowie do dziś. Chwile, które zbliżyły do siebie tak wielu ludzi -niesamowite :)



Teraz rozpoczął się lipiec, z którym (jak chyba z każdym miesiącem) wiążę duże nadzieje. Póki co pogoda jest cudowna (upał +25°C), ma utrzymać się przez przyszły tydzień, więc nie pozostaje mi nic innego jak się cieszyć! Tak, jestem wielbicielką upałów :D
Pozostawiam was z dawką wakacyjnych zdjęć i do zobaczenia w środę, Ala ♥ 













wtorek, 1 lipca 2014

#1 Under Twenty, Anti Acne, 3w1 żel myjący, peeling złuszczający, maska regulująca - recenzja.

Witam, witam. :D

Mam nadzieję, że wszyscy zadowoleni z powodu wakacji. Tfu, co ja gadam? Wszyscy pewnie są zadowoleni, bo kto nie chce wakacji? :)

Dziś recenzja kosmetyku Under Twenty 3w1.

Oto on:    <taaa daa!> 


Co obiecuje producent?
Udowodnione działanie dzięki zawartości składników aktywnych: aktywny cynk, wyciąg z cytrusów, matująca glinka, drobinki peelingujące.  Potwierdzona skuteczność*:  odświeża skórę- 83% , wygładza cerę- 100%, zmniejsza przetłuszczanie skóry- 83%,  eliminuje zaskórniki- 50%.
*wyniki testów dermatologicznych na skórze z niedoskonałościami

A tutaj skład:  <mam nadzięję, że coś tam będzie widać XD>



Stosowanie według producenta: 



Konsystencja:
Gęsta, dużo drobinek peelingujących , które mocno ścierają naskórek.

Moja opinia:
Nie polecam do codziennego stosowania. Za bardzo wysusza skórę, daje uczucie ściągnięcia. Ja stosowałam go jako peeling dwa razy w tygodniu i sprawdzał się dość nieźle. Buzia była gładka jak pupcia niemowlęcia. Jako żel nie stosowałam go, ale pewnie miałby takie same działanie co peeling, bo wiadomo- konsystencja się nie zmienia a i to i to trzeba rozprowadzać ruchem okrężnym. Jako maseczka stosowałam chyba tylko 2 razy i nie widziałam jakiejś różnicy po jej zastosowaniu. Jako peeling nic nie zdziałał na trądzik. Jedyne co czynił to wygładzał buzię.

Odświeża skórę? Tak.
Wygładza cerę? Tak
Zmniejsza przetłuszczanie skóry? Nie zauważyłam.
Eliminuje zaskórniki? Tak troszkę.

Cena:
waha się od: 9,99 do 16 zł.

Gdzie kupić?
Drogerie, może się też trafić w Biedronce.

Pojemność:
150 ml

Ogólna ocena:
6/10

Jak się u Was sprawdził ten produkt? Pomógł? Zaszkodził? :)

Kłaniam się niziutko,

Kinga